Historia

Historia

Historię naszego klubu zaczniemy od powstania idei uprawiania sportu na terenie Kończyc Wielkich. Pierwsze wzmianki na temat uprawiania futbolu w Kończycach Wielkich pojawiają się tuż po II wojnie światowej. Wtedy to z frontów powrócili żołnierze, którzy z grą w piłkę zetknęli się w czasie służby w różnych armiach. Animatorem sportowego entuzjazmu w pierwszych miesiącach po wojnie byli kierownik Szkoły Podstawowej w Kończycach Wielkich Edward Pasek oraz przewodniczący Gminnej Rady Narodowej Teofil Czakon.

Pierwsze mecze na łące pod szkołą zaczęły się od zezwoleń pana kierownika i od wypożyczania piłki z kancelarii szkoły. Prekursorzy gry w piłkę nożną wspominają, że bali się, by sznurowadła w piłce nie „puściły” i piłka nie pękła. Pamiętają ten entuzjazm, głód nauki, sportu, spotkań, stowarzyszeń. Były to przecież w okresie okupacji zjawiska deficytowe. W 1946 roku powstał Związek Młodzieży Wiejskiej „Wici”, który patronował również sportowej inicjatywie.

W 1946 roku zagościła w gminie Kończyckiej inteligencja studencka. W zamku zainstalował się wydział Wyższej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Cieszynie. Studiowało tutaj wiele utalentowanej sportowo młodzieży. Oni też przychodzili na łąkę pod szkołę (później boisko szkolne), by „pokopać w nogę” z miejscowymi. Studenci stworzyli też własną sekcję siatkówki.

Do pierwszych zwolenników futbolu w naszej miejscowości należeli Reinhard Gottsmann (później Bronisław Mokrzycki), Franciszek Bulandra i Janusz Frydecki. Brakowało boiska, ale była za to łąka, należąca do Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Właśnie na tym, w miarę równym placu gry, zaczęto kopać piłkę.

Sprzyjającym elementem w tym czasie był też fakt, iż życzliwy stosunek do dzieci, młodzieży i sportu miało kierownictwo PGR w osobie kierownika, inżyniera rolnictwa pana Erwina Frydeckiego. Z jego pomocą wyodrębniono z kończyckiego „łęgu” boisko szkolne i przyszłe boisko LZS-u. Niedługo wstawiono bramki i zaczęło się sportowe życie klubu LZS Kończyce Wielkie.

Boisko było niewymiarowe więc pod osłoną nocy przesuwano bramki aby uzyskać właściwe wymiary płyty. Kierownik PGR zaakceptował ten stan rzeczy, a z czasem nawet włączył się do wspierania młodej grupy zapaleńców.  Powstała drużyna grała w zwykłym obuwiu roboczym (tzw. "baganach"), w koszulkach bokserkach, na głowach noszono czerwone berety, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. W regularnych rozgrywkach początkowo nie brano udziału. Mecze rozgrywano więc z sąsiednimi wioskami. Wyjeżdżano na spotkania wozem drabiniastym, później na rowerach. Nie zawsze starczało zawodników do skompletowania "jedenastki", więc pozyskiwano ich z sąsiednich miejscowości: Pogwizdowa, Kaczyc, Kończyc Małych, gdyż tam drużyn jeszcze nie było. Brakowało szatni, dlatego przebierano się na brzegu Piotrówki.

 Oficjalny początek działalności kończyckiego LZS-u, to rok 1948. Starszyzna wsi, a byli to: Adam Kraus, Teofil Czakon, Józef Foltyn, … Węglorz, Józef Piekar oraz ze strony piłkarzy Janusz Frydecki, Tadeusz Smelik, Władysław Czakon, Władysław Żywczok oraz jeszcze ktoś z „zamku”, czyli z WSGW – zadecydowali, by zarejestrować klub w powiecie. Doszło do rejestracji drużyny i historyczny wpis do rejestru, czyli zarejestrowanie klubu w powiatowym zarządzie zrzeszenia LZS w Cieszynie. Powstał klub i drużyna piłkarska. Tak powstała drużyna w Kończycach zarejestrowana w klasie C, a potem w lidze wiejskiej.

W 1949 roku zgłoszono drużynę do regularnych rozgrywek "ligi wiejskiej". Pierwszym prezesem i kierownikiem drużyny został Edward Kraus. Do najbardziej utalentowanych piłkarzy należeli wspomniani już Bronisław Mokrzycki, Franciszek Bulandra, Janusz Frydecki oraz Władysław Żywczok, Józef Mazurek, Władysław Czakon, Ferdynand Świeży, Stanisław Jurgała i Leopold Foltyn. Drużyna radziła sobie ze zmiennym szczęściem, nie odnosząc większych sukcesów. Jednak, systematyczność w trenowaniu, zapał do gry oraz chęć podnoszenia swoich umiejętności zaprocentowała w późniejszych latach.

Początki regularnej gry były trudne, zawodnicy nie posiadali odpowiedniego sprzętu- obuwia, strojów, piłek, zaplecza gospodarczego w postaci szatni. Na boisku pasły się krowy (w czasie, kiedy nie odbywały się zajęcia). Krowy jak krowy, miłe stworzenia, ale pozostawiały „ślady życia”. Te ślady przed meczem usuwano, pod rygorem zabronienia wypasania krów.

W pierwszych dwóch latach klub nie dysponował żadnym pomieszczeniem na szatnię, zawodnicy i sędzia rozbierali się nad Piotrówką (po prostu w krzakach). Ubrań pilnował tzw. gospodarz Józef Rychły. W późniejszym okresie kierownictwo szkoły zezwoliło zawodnikom i sędziemu przygotować się do meczu w pomieszczeniach szkoły. Był to ogromny postęp i radość kibiców, jak drużyna wychodziła w szyku na boisko. Na koszulkach z dumą przyszywano kolorowy emblemat „Zrzeszenie Sportowe LZS”, który otrzymaliśmy z Powiatowej Rady Zrzeszenia LZS. Po rejestracji zespołu do rozgrywek w C klasie i lidze wiejskiej otrzymaliśmy także pierwszą pomoc w formie darowizny w postaci koszulek, spodenek, getrów i piłek. Charakterystycznym akcentem stroju w pierwszych latach istnienia, były już wspominane czerwone berety noszone przez zawodników podczas rozgrywania meczów piłkarskich. Bramkarz na głowie miał tzw. „kaszkiet” czyli zwykłą czapkę z daszkiem.

W tym to okresie Bronisław Mokrzycki czyli „Hardi”, jest swego rodzaju legendą jeśli chodzi o kończycki zespół. Był on jednym z założycieli klubu, a także pierwszym opiekunem oraz kapitanem drużyny, można więc powiedzieć, że był on „ojcem chrzestnym” piłki nożnej w Kończycach. Jako najbardziej doświadczony i najwięcej umiejący zawodnik, przeprowadzał treningi dwa razy w tygodniu, ustawiał skład na mecze, dowodził drużyną. Był pierwszym nieoficjalnym trenerem kończyckiego zespołu. Wrócił z wojska na zachodzie, umiał grać i pokazywał jak operować piłką na środku boiska, pod bramką, na skrzydle, jak główkować itd. Wszyscy go szanowali z podziwem patrzyli i podglądali, jak strzelał na treningach „11-stki”, uczył kolegów „kiwać”.

W latach 1947 – 1950, oprócz spotkań towarzyskich oraz o mistrzostwo klasy C i Ligi Wiejskiej, klub prowadził także bogate życie kulturalne. W czasie wakacji organizowano festyny, któremu także towarzyszyły turnieje sportowe, w których rywalizowały sąsiednie drużyny. W latach 1949 – 1950 nie miała sobie równych drużyna LZS Kończyce Wielkie, która dwa razy stawała na najwyższym stopniu podium, tym samym sięgając po najwyższą nagrodę, jaką była… beczka piwa, ufundowana przez przewodniczącego Gromadzkiej Rady Narodowej Teofila Czakona. Po rozgrywkach kibice oraz zawodnicy udawali się do gospody, gdzie miała miejsce zabawa taneczna, loteria fantowa oraz strzelnica, a także konsumpcja wygranej wcześniej beczki piwa.

Należy także wspomnieć o nazwie klubu. Zdecydowano, że klub przyjmie nazwę „Błyskawica”, bo to się kojarzyło z tym, jak błyskawicznie pojawiliśmy się na kończyckiej łące i błyskawicznie przeszliśmy przez kłopoty materialne i organizacyjne. Błyskawicznie też odnosiliśmy w okresie początkowym sukcesy sportowe i błyskawicznie staliśmy się ulubieńcami naszego wiejskiego środowiska. Nazwę klubu zgłosiliśmy w 1949 roku w Radzie Powiatowej Zrzeszenia LZS w Cieszynie.

Jako ciekawostkę również można wymienić fakt, iż w 1950 roku, LZS Kończyce Wielkie zgłosił się do masowej imprezy wojewódzkiego konkursu pod nazwą „Bądź sprawny do pracy i obrony”. W ramach konkursu organizowane były konkurencje lekkoatletyczne, biegi, skoki, sztafeta oraz pływanie, które odbywało się w miejscowym stawie tzw. „Pilnioku”. Nasi zawodnicy odnieśli ogromny sukces, zajmując III miejsce w województwie w kategorii Ludowe Zespoły Sportowe. Nagrody w postaci piłek, strojów czy butów na obiekcie KS „Baildon” Katowice wręczał sam Gerard Cieślik, wówczas najpopularniejszy piłkarz oraz reprezentant Polski. W latach 50. do wyróżniających się piłkarzy należeli: Stanisław i Jan Natkaniec, Tadeusz Smelik, Władysław Czakon, Franciszek Handzel i Franciszek Żyła.

W początkowych latach działalności klubu, oprócz wcześniej wspomnianej sekcji piłkarskiej, LZS posiadał także drużynę kolarską, która brała udział w wyścigach i niejednokrotnie też sama je organizowała.

Wielkim sukcesem kończyckich kolarzy zakończył się wyścig z okazji IX Wyścigu Pokoju w 1956 roku zorganizowany przez zarząd powiatowy ZMP w Cieszynie. Zawodnicy ścigali się na trzech trasach: z Wisły oraz Strumienia z metą w Skoczowie na rowerach turystycznych, a także na rowerach wyścigowych z Cieszyna do Skoczowa. Drużynowo zwyciężył LZS Kończyce Wielkie, którego zawodnicy zdobyli wszystkie pierwsze miejsca. Puchar przechodni PKKF zdobyła drużyna LZS Kończyce Wielkie. W kategorii rowery turystyczne na trasie Wisła – Skoczów zwyciężył Zubek. W tej samej kategorii na odcinku Strumień – Skoczów zwyciężył Sikora. Natomiast na trasie Cieszyn – Skoczów jadąc na rowerze wyścigowym zwyciężył Giza, a drugi był Rychły.

Na przełomie lat 60 i 70 w Klubie, obok sekcji piłki nożnej, istniała również sekcja motorowa. Amatorzy jednośladów brali udział w zawodach na terenie powiatu cieszyńskiego. Do najbardziej aktywnych, a zarazem najlepszych członków tej sekcji należeli bracia Józef, Franciszek i Karol Machejowie oraz Józef i Stanisław Czakonowie. Startowali oni w zawodach, ale także z LZS Kończyce Wielkie, organizowali zawody.

W 1968 roku, z okazji Święta Ludowego zorganizowano zawody motorowe o „Złoty Kask”. Były to eliminacje powiatowe, w których startowali zawodnicy z Kaczyc, Marklowic, Iskrzyczyna i Pierśća. Najszybszym oraz najzręczniejszym motorowcem okazał się Józef Czakon z LZS Kończyce Wielkie.

To właśnie w dziedzinie motorowej, Ludowy Zespół Sportowy z Kończyc Wielkich odnosił największe sukcesy. Do największego z nich można zaliczyć bardzo udany udział w Wojewódzkiej Spartakiadzie Spółdzielczej w Koszęcinie w 1968 roku, w której „świetnie spisali się nasi motorowcy- bracia Machejowie, którzy podzielili między siebie dwa pierwsze miejsca. Wygrał Józef, przed Franciszkiem. Karol był piąty. Był to niewątpliwie ogromny sukces, gdyż w gronie pokonanych znaleźli się, uznawani za faworytów tej imprezy, motorowcy w Tarnowskich Gór.

Kolejny wyścig o „Złoty Kask” połączony z turniejem piłkarskim został zorganizowany w 1971 roku tradycyjnie na boisku sportowym LZS Kończyce Wielkie. W wyścigu startowała cała powiatowa czołówka, z braćmi Machej na czele. W zawodach pierwsze miejsce zdobył tradycyjnie jeden z braci Machej, tym razem zwycięzcą był Franciszek, na swojej Jawie 350, natomiast w turnieju piłkarskim zwyciężyła drużyna gospodarzy. Podsumowaniem imprezy był festyn sportowy.

Pierwsza prasowa wzmianka na temat drużyny z Kończyc Wielkich pochodzi z 1955 roku. Informuje ona, iż „Start Wisła awansuje do „B” klasy, zaś LZS Kończyce Wielkie spada do „D” klasy”1. Na tym szczeblu rozgrywkowym „Błyskawica” ze zmiennym szczęściem rozgrywała mecze tylko przez dwa sezony, po czym w roku 1957 ponownie znaleźli się w cieszyńskiej klasie „C” (w 1957 roku klasa „C” została podzielona na 3 okręgi: bielski, cieszyński oraz pszczyński).

W 1956 roku po raz pierwszy w „Głosie Ziemi Cieszyńskiej” pojawia się wzmianka o juniorach Kończyc Wielkich. Wtedy to młodzieżowa drużyna z Kończyc po 4 kolejkach zajmowała ósme miejsce w 10-cio drużynowej tabeli. Rok później w 1957 roku, drużyna zajmowała przedostatnie miejsce w 6-cio drużynowej tabeli. W podsumowaniu tegoż sezonu, juniorzy z Kończyc zostali pochwaleni na łamach Głosu Ziemi Cieszyńskiej, słowami Drużyny Startu Wisła, Cukrownika Chybie, jak również LZS-u Kończyce Wielkie nie odbiegają w tył swoimi umiejętnościami od wiosennego mistrza”.

W tym czasie lepiej też nie wiodło się seniorom, bowiem na półmetku sezonu w 1957 roku, kończycka drużyna w dziesięcioosobowej grupie, z siedmioma punktami zajęła miejsce ósme wyprzedzając LZS Górki Wielkie, natomiast na koniec sezonu „Błyskawica” zdobywając piętnaście punktów uplasowała się oczko wyżej, bezpośrednio wyprzedzając, LZS Kaczyce.

Kolejny sezon, w 1958 roku nie rozpoczął się zbyt obiecująco dla LZS Kończyce Wielkie. Po 3 kolejkach kończycki zespół był jedynym w „C” klasie, który nie zdobył żadnego punktu, okupując tym samym ostatnie miejsce w tabeli. Koniec rundy wiosennej był bardziej udany, zespół który nie przestraszył się głośnych drużyn i skromnie uzbierał dziewięć punktów, przez co zajmuje szóstą lokatę. Entuzjazm ten niestety był tylko chwilowy, gdyż w połowie rundy rewanżowej zespół z Kończyc Wielkich podjął decyzję o wycofaniu się z dalszych rozgrywek, chwilowo zawieszono działalność sportową. Nie rozgrywano meczy, nie przeprowadzano treningów. Powrót Błyskawicy to 21.05.1961 roku, gdy dołączyła ona do powiatowych rozgrywek Ligi Wiejskiej.

Liga Wiejska została powołana w 1958 roku, jako alternatywa dla zespołów „C” klasowych, „które nie zostały zgłoszone do rozgrywek z braku pokrycia finansowego na opłacenie składek wpisowych i członkowskich do ZPPN”.

W pierwszym sezonie Błyskawica zanotowała swego rodzaju sukces, zajmując zarówno na półmetku jak i na koniec 7-mio drużynowej ligi pierwszą lokatę, we wszystkich meczach tracąc tylko jeden punkt, klub należy pochwalić za to, że w trakcie mistrzostw nie oddały ani jednego meczu walkowerem, co świadczyło o ich wysokim wyrobieniu sportowym i właściwie zorganizowanej pracy organizacyjnej wśród działaczy i piłkarzy.

Po dwóch sezonach spędzonych na boiskach Ligi Wiejskiej, w 1963 roku, po rozegraniu kilku meczy LZS Kończyce Wielkie podjął decyzję o wycofaniu się z ligi i zgłoszeniem drużyny do rozgrywek o mistrzostwo klasy „C”, w sierpniu 1965 roku podjęto decyzję o wycofaniu się „Błyskawicy”.

Reaktywacja nastąpiła w 1967 roku, kiedy to „Błyskawica” kolejny raz przystąpiła do rozgrywek Ligi Wiejskiej. W Lidze Wiejskiej LZS Kończyce Wielkie grał tylko przez jeden sezon, ale za to jakże udany. W dziesięciu rozegranych meczach, zespół zdobył 18 punktów co zagwarantowało pierwsze miejsce w tabeli. Po tym sukcesie na kolejny sezon drużyna była zgłoszona do rozgrywek „C” klasowych.

Sezon 1967/1968 nie był jednak tak udany jak ten poprzedni. „Błyskawica” po bardzo słabej grze zakończyła rozgrywki na ostatnim miejscu, w szesnastu meczach zdobywając zaledwie 6 punktów.

Lata 60 to kolejny etap w kończyckiej piłce nożnej, do zawodników dołączyli młodsi Leopold Kuchejda, Alojzy Krzyżowski, Józef i Stanisław Czakon. W 1968 roku brak sukcesów zrodził pomysł, aby połączyć zespoły Kończyc i Rudnika. Drużyna LZS „Błyskawica” Kończyce Wielkie bez większego powodzenia rozgrywała swoje mecze w klasie „C”, z krótkim epizodem w Lidze Wiejskiej, a drużyna „Zorza” Rudnik występowała tylko w Lidze Wiejskiej. Dnia 2.12.1968 roku odbyło się zebranie, na którym obie strony uzgodniły szczegóły związane z połączeniem LZS „Błyskawica” Kończyce Wielkie, a LZS „Zorzą” Rudnik. Zespół z Kończyc Wielkich był reprezentowany przez ówczesnego prezesa Edwarda Krausa oraz członka zarządu Mariana Czyża, natomiast drużynę z Rudnika reprezentowali Andrzej Gabzdyl oraz Otokar Tomica. Na zebraniu zaznaczono, że połączenie obu klubów jest dobrowolne i nie związane z żadnymi dodatkowymi warunkami. Rozdzielenie powstałego LZS-u może nastąpić na życzenie członków z terenu działania obu łączących się organizacji lub każdej z osobna. Oficjalne połączenie zespołów LZS Kończyce Wielkie i LZS Rudnik nastąpiło na zebraniu ogólnym w dniu 8.12.1968 roku w świetlicy gromadzkiej Kończyc Wielkich. Dokonano wówczas wyboru nowych władz oraz nakreślono plan działania.

Tak oto powstał Ludowy Zespół Sportowy Kończyce Wielkie-Rudnik liczący w sumie 60 członków. Na prezesa powołano Andrzeja Gabzdyla, sekretarzem został Otokar Tomica, skarbnikiem Józef Sufa, a gospodarzem boiska Józef Brachaczek. Pozostałymi członkami zarządy zostali Rudolf Machej, Stanisław Czakon oraz Edward Kraus. Powołano też dwie drużyny piłkarskie. Jedna rozpocznie boje w „C” klasie, a druga w Lidze Wiejskiej. Istniała także sekcja tenisa stołowego oraz siatkówki.

Trenerem nowopowstałego zespołu został Władysław Olszar, w przeszłości piłkarz cieszyńskiej „Stali”. Od razu zabrał się on do pracy organizując treningi dwa razy w tygodniu na sali gimnastycznej szkoły podstawowej oraz rozgrywając liczne sparingi. Zawodników cechował duży zapał do gry, treningi odbywały się regularnie, a drużyna pięła się w górę tabeli klasy "C".

Na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym w dniu 10 sierpnia 1969 roku, wybrano nowego prezesa. Został nim Marian Kamiński, lekarz-stomatolog. Można powiedzieć, że czas połączonych drużyn był dla nas dobrym okresem. Po imponującej rundzie wiosennej, początek następnego sezonu był równie udany. Świadczy o tym bez wątpienia pogrom 9:1 w meczu derbowym z Pruchną. Na wyróżnienie zasłużył zawodnik Kończyc Alojzy Krzyżowski, który w tym meczu zdobył 4 bramki. Wówczas LZS Kończyce Wielkie-Rudnik na półmetku rozgrywek zajmował trzecie miejsce. Na koniec sezonu było znacznie lepiej. Zespół zajmując drugie miejsce w tabeli i ulegając tylko „Kolejarzowi” Zebrzydowice, zapewniając sobie historyczny awans do klasy „B”. Ogromna część sukcesu była bez wątpienia zasługą trenera Olszara, pod wodzą którego drużyna zrobiła wielki skok do przodu.

Do tego wyniku przyczynili się również: Teofil Tomica, Józef Dziedzic, Józef i Stanisław Czakonowie, Edward Chmiel, Bolesław Szajter, Józef Sufa, Leopold Kuchejda, Tadeusz Żyła, Alojzy Krzyżowski, Józef Jaworski, Jerzy Jakubowski, Franciszek Brychcy, Tadeusz Rychły, Marian Czyż i Józef Bojda. Drużyna dobrze sobie radziła w dalszych rozgrywkach klasy "B". Zmieniał się skład zarządu, ale na jego czele pozostawał doktor Kamiński. Oprócz wyżej wspomnianego awansu, do sukcesów można zaliczyć także zakup „osinobusa”, pojazdu wożącego zawodników na mecze. Zakupiony po niskiej cenie wymagał remontu. Podjęli się go bracia Tomicowie z Rudnika, a także Bogusław Sufa oraz Krzysztof Bijok z Kończyc Wielkich. W niespełna pół roku pojazd był w pełni sprawny. Służył on przez wiele lat, wożąc zawodników oraz najwierniejszych kibiców na mecze. „Po godzinach” zarobkował przewożąc młodzież szkolną z Rudnika do Szkoły Podstawowej w Kończycach Wielkich. Od tej pory piłkarze tak naprawdę tworzyli zespół z krwi i kości nie tylko na boisku, ale także poza nim, wspólnie dojeżdżając na mecze i wracając z nich.

Na przełomie lat 60 i 70 postanowiono wyremontować płytę boiska i wycofano z użytku nasze boisko. Gdy trwały prace remontowe, piłkarze grali na bocznym boisku treningowym. Główną płytę oddano ponownie do użytku w 1974 roku.

Od 15 grudnia 1977 roku, a właściwie od 1 stycznia 1978 roku od momentu działania jesteśmy członkiem Podokręgu Piłki Nożnej działającym na terenie Śląska Cieszyńskiego.

Do końca fuzji LZS Kończyce- Rudnik zajmował miejsca w dolnej części tabeli, nie potrafiąc się przebić do czołówki. Stan taki trwał do roku 1986, kiedy to po rundzie jesiennej oraz po zbudowaniu boiska sportowego na Rudniku podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy pomiędzy Kończycami a Rudnikiem. Dokładnie 15.02.1986 roku odbyło się zebranie ogólne członków i sympatyków LZS-u z sołectwa Rudnik, na którym powstała uchwała o wystąpieniu z LZS Kończyce Wielkie i kontynuowaniu dalszej działalności jako LZS Rudnik.

Fuzja ta, pod prezesurą dr Mariana Kamińskiego trwała przez prawie 17 lat, od roku 1969 aż do 1986. Zakończenie współpracy pomiędzy Kończycami Wielkimi a Rudnikiem odbiło się bez większego echa, za obopólnym porozumieniem doszło do rozłąki obu klubów. Tym sposobem, drużyna LZS Rudnik rozgrywki w sezonie 1986/1987 rozpoczęła na szczeblu klasy „C”.

Prezesem Ludowego Zespołu Sportowego "Błyskawica" w Kończycach Wielkich został Adam Hołub, a jego zastępcą Marian Kamiński. Wokół nowego zarządu zgromadziła się młodzież. Powstały nowe plany, realizowano nowe zamierzenia. Dzięki ich zaangażowaniu pozyskano oraz wyremontowano pomieszczenia w budynku starej szkoły, w których umieszczono szatnie dla zawodników. W pierwszym sezonie po rozpadzie fuzji, tj. 1986/1987 drużyna zajęła ósme miejsce w 14 drużynowej „B” klasie. Za to początek następnego sezonu 1987/1988 zapowiadał się niezwykle obiecująco jednak na koniec sezonu „Błyskawica” zajęła dopiero 10 miejsce na 14 drużyn. W tym okresie często zmieniano trenerów Kolejnymi trenerami zostali: Leopold Kuchejda, Roman Popenda, Andrzej Kasperlik i Józef Dziadurski. W swojej klasie rozgrywkowej drużyna grała ze zmiennym szczęściem.

Kolejny rok, to kolejna zmiana na stanowisku prezesa. W sezonie 1988/1989 nowym prezesem klubu został Franciszek Bierski. Jego zastępcą pozostał dr Marian Kamiński. W tym czasie wykonano prace remontowe na boisku, a także postawiono ławki dla kibiców. Zgłoszono do rozgrywek II drużynę do klasy „C”, w której grali zawodnicy rezerwowi oraz Ci na piłkarskiej emeryturze. Na mecze dojeżdżali swoimi prywatnymi samochodami, sami się finansowali. Po dwóch sezonach okazało się, że posiadanie dwóch zespołów nie było dobrym rozwiązaniem, gdyż cierpiała na tym pierwsza drużyna „Błyskawicy” rozgrywająca swoje mecze w klasie „B”. Dlatego Zarząd postanowił nie zgłaszać drużyny rezerw do dalszych rozgrywek.

W sezonach 1990/1991 oraz 1991/1992 „Błyskawica” pod wodzą trenera Józefa Kasztury, występowała w klasie „B”. Klasa „C” ze względu na zbyt małą ilość zgłoszonych zespołów nie mogła wystartować. W związku z powyższym Podokręg Skoczów zdecydował się utworzyć II grupy w klasie „B”, w których występowało po 10 zespołów. LZS „Błyskawica” na sezon 1990/1991 znalazła się w grupie II . Sezon ten był wyjątkowo udany dla kończyckiego zespołu, gdyż uplasowała się na drugim miejscu, za LZS Pogórze, które wywalczyło historyczny awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

W kolejnym sezonie 1991/1992 „B” klasa również podzielona została na II grupy, my graliśmy w grupie II. Kolejne sezony to przeciętna gra zespołu z Kończyc Wielkich. Miejsca w dolnych rejonach tabeli nie napawały optymizmem. Sezon 1994/1995 to zajęcie przedostatniego miejsca w tabeli, czyli minimalne uniknięcie spadku z klasy „B”. Wyniki sportowe były jednak w tym momencie mniej ważne, gdyż najwięcej działo się wokół boiska.

Wczesną wiosną roku 1997, rozpoczęto prace nad budową profesjonalnego pawilonu sportowego, który miał zastąpić wysłużonego już „Osinobusa” służącego za szatnię, a wcześniej wożącego zawodników na mecze.

Zgromadzono odpowiednie materiały, aby jak najszybciej ukończyć budowę. Już w kwietniu wykonano więźbę dachową nad skręconymi kontenerami, w pawilonie położono podłogę i podprowadzono prąd, postawiono także ławki na trybunie dla kibiców. Prace z dnia na dzień nabierały tempa, a obiekt coraz bardziej zaczął przypominać stadion z prawdziwego zdarzenia. Wykonano też prysznice. W tym czasie, w latach 1990-1996, drużynę prowadził Józef Kasztura z Hażlacha, który stworzył podwaliny do późniejszego awansu do klasy "A". W 1996 roku kolejnym prezesem wybrano Antoniego Trylskiego (juniora). Obowiązki trenera powierzono wówczas Józefowi Dziadurskiemu. Z owym trenerem wiąże się tragiczna, acz niecodzienna historia. Na spotkaniu podsumowującym i kończącym bardzo udany sezon 1996/1997, wszyscy byli szczęśliwi z zajętego czwartego miejsca. Panowała wspaniała atmosfera, wszyscy bawili się w najlepsze. W pewnym momencie trener, jak się wszystkim wtedy wydawało, uciął sobie drzemkę przy stoliku, po czasie okazało się, że trenera nie można było w żaden sposób dobudzić. Wezwano karetkę pogotowia a lekarz stwierdził zgon.

Nowy rozdział klubu to 15.02.1997 roku, kiedy to odbyło się zebranie założycielskie, w którym uczestniczyło 21 członków. Miało ono na celu zmianę nazwy klubu z LZS na stowarzyszenie LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie. Było to podyktowane nową ustawą o Kulturze Fizycznej z dnia 06.04.1996 roku. Na zebraniu ustalono nowy statut, a także przygotowano stosowne dokumenty, które zostały przedstawione przed Sądem Wojewódzkim w Bielsku- Białej przez trzech upoważnionych przedstawicieli Klubu.

HISTORIA KLUBU „BŁYSKAWICA” KOŃCZYCE WIELKIE

Historię naszego klubu zaczniemy od powstania idei uprawiania sportu na terenie Kończyc Wielkich. Pierwsze wzmianki na temat uprawiania futbolu w Kończycach Wielkich pojawiają się tuż po II wojnie światowej. Wtedy to z frontów powrócili żołnierze, którzy z grą w piłkę zetknęli się w czasie służby w różnych armiach. Animatorem sportowego entuzjazmu w pierwszych miesiącach po wojnie byli kierownik Szkoły Podstawowej w Kończycach Wielkich Edward Pasek oraz przewodniczący Gminnej Rady Narodowej Teofil Czakon.

Pierwsze mecze na łące pod szkołą zaczęły się od zezwoleń pana kierownika i od wypożyczania piłki z kancelarii szkoły. Prekursorzy gry w piłkę nożną wspominają, że bali się, by sznurowadła w piłce nie „puściły” i piłka nie pękła. Pamiętają ten entuzjazm, głód nauki, sportu, spotkań, stowarzyszeń. Były to przecież w okresie okupacji zjawiska deficytowe. W 1946 roku powstał Związek Młodzieży Wiejskiej „Wici”, który patronował również sportowej inicjatywie.

W 1946 roku zagościła w gminie Kończyckiej inteligencja studencka. W zamku zainstalował się wydział Wyższej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Cieszynie. Studiowało tutaj wiele utalentowanej sportowo młodzieży. Oni też przychodzili na łąkę pod szkołę (później boisko szkolne), by „pokopać w nogę” z miejscowymi. Studenci stworzyli też własną sekcję siatkówki.

Do pierwszych zwolenników futbolu w naszej miejscowości należeli Reinhard Gottsmann (później Bronisław Mokrzycki), Franciszek Bulandra i Janusz Frydecki. Brakowało boiska, ale była za to łąka, należąca do Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Właśnie na tym, w miarę równym placu gry, zaczęto kopać piłkę.

Sprzyjającym elementem w tym czasie był też fakt, iż życzliwy stosunek do dzieci, młodzieży i sportu miało kierownictwo PGR w osobie kierownika, inżyniera rolnictwa pana Erwina Frydeckiego. Z jego pomocą wyodrębniono z kończyckiego „łęgu” boisko szkolne i przyszłe boisko LZS-u. Niedługo wstawiono bramki i zaczęło się sportowe życie klubu LZS Kończyce Wielkie.

Boisko było niewymiarowe więc pod osłoną nocy przesuwano bramki aby uzyskać właściwe wymiary płyty. Kierownik PGR zaakceptował ten stan rzeczy, a z czasem nawet włączył się do wspierania młodej grupy zapaleńców.  Powstała drużyna grała w zwykłym obuwiu roboczym (tzw. "baganach"), w koszulkach bokserkach, na głowach noszono czerwone berety, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. W regularnych rozgrywkach początkowo nie brano udziału. Mecze rozgrywano więc z sąsiednimi wioskami. Wyjeżdżano na spotkania wozem drabiniastym, później na rowerach. Nie zawsze starczało zawodników do skompletowania "jedenastki", więc pozyskiwano ich z sąsiednich miejscowości: Pogwizdowa, Kaczyc, Kończyc Małych, gdyż tam drużyn jeszcze nie było. Brakowało szatni, dlatego przebierano się na brzegu Piotrówki.

 Oficjalny początek działalności kończyckiego LZS-u, to rok 1948. Starszyzna wsi, a byli to: Adam Kraus, Teofil Czakon, Józef Foltyn, … Węglorz, Józef Piekar oraz ze strony piłkarzy Janusz Frydecki, Tadeusz Smelik, Władysław Czakon, Władysław Żywczok oraz jeszcze ktoś z „zamku”, czyli z WSGW – zadecydowali, by zarejestrować klub w powiecie. Doszło do rejestracji drużyny i historyczny wpis do rejestru, czyli zarejestrowanie klubu w powiatowym zarządzie zrzeszenia LZS w Cieszynie. Powstał klub i drużyna piłkarska. Tak powstała drużyna w Kończycach zarejestrowana w klasie C, a potem w lidze wiejskiej.

W 1949 roku zgłoszono drużynę do regularnych rozgrywek "ligi wiejskiej". Pierwszym prezesem i kierownikiem drużyny został Edward Kraus. Do najbardziej utalentowanych piłkarzy należeli wspomniani już Bronisław Mokrzycki, Franciszek Bulandra, Janusz Frydecki oraz Władysław Żywczok, Józef Mazurek, Władysław Czakon, Ferdynand Świeży, Stanisław Jurgała i Leopold Foltyn. Drużyna radziła sobie ze zmiennym szczęściem, nie odnosząc większych sukcesów. Jednak, systematyczność w trenowaniu, zapał do gry oraz chęć podnoszenia swoich umiejętności zaprocentowała w późniejszych latach.

Początki regularnej gry były trudne, zawodnicy nie posiadali odpowiedniego sprzętu- obuwia, strojów, piłek, zaplecza gospodarczego w postaci szatni. Na boisku pasły się krowy (w czasie, kiedy nie odbywały się zajęcia). Krowy jak krowy, miłe stworzenia, ale pozostawiały „ślady życia”. Te ślady przed meczem usuwano, pod rygorem zabronienia wypasania krów.

W pierwszych dwóch latach klub nie dysponował żadnym pomieszczeniem na szatnię, zawodnicy i sędzia rozbierali się nad Piotrówką (po prostu w krzakach). Ubrań pilnował tzw. gospodarz Józef Rychły. W późniejszym okresie kierownictwo szkoły zezwoliło zawodnikom i sędziemu przygotować się do meczu w pomieszczeniach szkoły. Był to ogromny postęp i radość kibiców, jak drużyna wychodziła w szyku na boisko. Na koszulkach z dumą przyszywano kolorowy emblemat „Zrzeszenie Sportowe LZS”, który otrzymaliśmy z Powiatowej Rady Zrzeszenia LZS. Po rejestracji zespołu do rozgrywek w C klasie i lidze wiejskiej otrzymaliśmy także pierwszą pomoc w formie darowizny w postaci koszulek, spodenek, getrów i piłek. Charakterystycznym akcentem stroju w pierwszych latach istnienia, były już wspominane czerwone berety noszone przez zawodników podczas rozgrywania meczów piłkarskich. Bramkarz na głowie miał tzw. „kaszkiet” czyli zwykłą czapkę z daszkiem.

W tym to okresie Bronisław Mokrzycki czyli „Hardi”, jest swego rodzaju legendą jeśli chodzi o kończycki zespół. Był on jednym z założycieli klubu, a także pierwszym opiekunem oraz kapitanem drużyny, można więc powiedzieć, że był on „ojcem chrzestnym” piłki nożnej w Kończycach. Jako najbardziej doświadczony i najwięcej umiejący zawodnik, przeprowadzał treningi dwa razy w tygodniu, ustawiał skład na mecze, dowodził drużyną. Był pierwszym nieoficjalnym trenerem kończyckiego zespołu. Wrócił z wojska na zachodzie, umiał grać i pokazywał jak operować piłką na środku boiska, pod bramką, na skrzydle, jak główkować itd. Wszyscy go szanowali z podziwem patrzyli i podglądali, jak strzelał na treningach „11-stki”, uczył kolegów „kiwać”.

W latach 1947 – 1950, oprócz spotkań towarzyskich oraz o mistrzostwo klasy C i Ligi Wiejskiej, klub prowadził także bogate życie kulturalne. W czasie wakacji organizowano festyny, któremu także towarzyszyły turnieje sportowe, w których rywalizowały sąsiednie drużyny. W latach 1949 – 1950 nie miała sobie równych drużyna LZS Kończyce Wielkie, która dwa razy stawała na najwyższym stopniu podium, tym samym sięgając po najwyższą nagrodę, jaką była… beczka piwa, ufundowana przez przewodniczącego Gromadzkiej Rady Narodowej Teofila Czakona. Po rozgrywkach kibice oraz zawodnicy udawali się do gospody, gdzie miała miejsce zabawa taneczna, loteria fantowa oraz strzelnica, a także konsumpcja wygranej wcześniej beczki piwa.

Należy także wspomnieć o nazwie klubu. Zdecydowano, że klub przyjmie nazwę „Błyskawica”, bo to się kojarzyło z tym, jak błyskawicznie pojawiliśmy się na kończyckiej łące i błyskawicznie przeszliśmy przez kłopoty materialne i organizacyjne. Błyskawicznie też odnosiliśmy w okresie początkowym sukcesy sportowe i błyskawicznie staliśmy się ulubieńcami naszego wiejskiego środowiska. Nazwę klubu zgłosiliśmy w 1949 roku w Radzie Powiatowej Zrzeszenia LZS w Cieszynie.

Jako ciekawostkę również można wymienić fakt, iż w 1950 roku, LZS Kończyce Wielkie zgłosił się do masowej imprezy wojewódzkiego konkursu pod nazwą „Bądź sprawny do pracy i obrony”. W ramach konkursu organizowane były konkurencje lekkoatletyczne, biegi, skoki, sztafeta oraz pływanie, które odbywało się w miejscowym stawie tzw. „Pilnioku”. Nasi zawodnicy odnieśli ogromny sukces, zajmując III miejsce w województwie w kategorii Ludowe Zespoły Sportowe. Nagrody w postaci piłek, strojów czy butów na obiekcie KS „Baildon” Katowice wręczał sam Gerard Cieślik, wówczas najpopularniejszy piłkarz oraz reprezentant Polski. W latach 50. do wyróżniających się piłkarzy należeli: Stanisław i Jan Natkaniec, Tadeusz Smelik, Władysław Czakon, Franciszek Handzel i Franciszek Żyła.

W początkowych latach działalności klubu, oprócz wcześniej wspomnianej sekcji piłkarskiej, LZS posiadał także drużynę kolarską, która brała udział w wyścigach i niejednokrotnie też sama je organizowała.

Wielkim sukcesem kończyckich kolarzy zakończył się wyścig z okazji IX Wyścigu Pokoju w 1956 roku zorganizowany przez zarząd powiatowy ZMP w Cieszynie. Zawodnicy ścigali się na trzech trasach: z Wisły oraz Strumienia z metą w Skoczowie na rowerach turystycznych, a także na rowerach wyścigowych z Cieszyna do Skoczowa. Drużynowo zwyciężył LZS Kończyce Wielkie, którego zawodnicy zdobyli wszystkie pierwsze miejsca. Puchar przechodni PKKF zdobyła drużyna LZS Kończyce Wielkie. W kategorii rowery turystyczne na trasie Wisła – Skoczów zwyciężył Zubek. W tej samej kategorii na odcinku Strumień – Skoczów zwyciężył Sikora. Natomiast na trasie Cieszyn – Skoczów jadąc na rowerze wyścigowym zwyciężył Giza, a drugi był Rychły.

Na przełomie lat 60 i 70 w Klubie, obok sekcji piłki nożnej, istniała również sekcja motorowa. Amatorzy jednośladów brali udział w zawodach na terenie powiatu cieszyńskiego. Do najbardziej aktywnych, a zarazem najlepszych członków tej sekcji należeli bracia Józef, Franciszek i Karol Machejowie oraz Józef i Stanisław Czakonowie. Startowali oni w zawodach, ale także z LZS Kończyce Wielkie, organizowali zawody.

W 1968 roku, z okazji Święta Ludowego zorganizowano zawody motorowe o „Złoty Kask”. Były to eliminacje powiatowe, w których startowali zawodnicy z Kaczyc, Marklowic, Iskrzyczyna i Pierśća. Najszybszym oraz najzręczniejszym motorowcem okazał się Józef Czakon z LZS Kończyce Wielkie.

To właśnie w dziedzinie motorowej, Ludowy Zespół Sportowy z Kończyc Wielkich odnosił największe sukcesy. Do największego z nich można zaliczyć bardzo udany udział w Wojewódzkiej Spartakiadzie Spółdzielczej w Koszęcinie w 1968 roku, w której „świetnie spisali się nasi motorowcy- bracia Machejowie, którzy podzielili między siebie dwa pierwsze miejsca. Wygrał Józef, przed Franciszkiem. Karol był piąty. Był to niewątpliwie ogromny sukces, gdyż w gronie pokonanych znaleźli się, uznawani za faworytów tej imprezy, motorowcy w Tarnowskich Gór.

Kolejny wyścig o „Złoty Kask” połączony z turniejem piłkarskim został zorganizowany w 1971 roku tradycyjnie na boisku sportowym LZS Kończyce Wielkie. W wyścigu startowała cała powiatowa czołówka, z braćmi Machej na czele. W zawodach pierwsze miejsce zdobył tradycyjnie jeden z braci Machej, tym razem zwycięzcą był Franciszek, na swojej Jawie 350, natomiast w turnieju piłkarskim zwyciężyła drużyna gospodarzy. Podsumowaniem imprezy był festyn sportowy.

Pierwsza prasowa wzmianka na temat drużyny z Kończyc Wielkich pochodzi z 1955 roku. Informuje ona, iż „Start Wisła awansuje do „B” klasy, zaś LZS Kończyce Wielkie spada do „D” klasy”1. Na tym szczeblu rozgrywkowym „Błyskawica” ze zmiennym szczęściem rozgrywała mecze tylko przez dwa sezony, po czym w roku 1957 ponownie znaleźli się w cieszyńskiej klasie „C” (w 1957 roku klasa „C” została podzielona na 3 okręgi: bielski, cieszyński oraz pszczyński).

W 1956 roku po raz pierwszy w „Głosie Ziemi Cieszyńskiej” pojawia się wzmianka o juniorach Kończyc Wielkich. Wtedy to młodzieżowa drużyna z Kończyc po 4 kolejkach zajmowała ósme miejsce w 10-cio drużynowej tabeli. Rok później w 1957 roku, drużyna zajmowała przedostatnie miejsce w 6-cio drużynowej tabeli. W podsumowaniu tegoż sezonu, juniorzy z Kończyc zostali pochwaleni na łamach Głosu Ziemi Cieszyńskiej, słowami „Drużyny Startu Wisła, Cukrownika Chybie, jak również LZS-u Kończyce Wielkie nie odbiegają w tył swoimi umiejętnościami od wiosennego mistrza”.

W tym czasie lepiej też nie wiodło się seniorom, bowiem na półmetku sezonu w 1957 roku, kończycka drużyna w dziesięcioosobowej grupie, z siedmioma punktami zajęła miejsce ósme wyprzedzając LZS Górki Wielkie, natomiast na koniec sezonu „Błyskawica” zdobywając piętnaście punktów uplasowała się oczko wyżej, bezpośrednio wyprzedzając, LZS Kaczyce.

Kolejny sezon, w 1958 roku nie rozpoczął się zbyt obiecująco dla LZS Kończyce Wielkie. Po 3 kolejkach kończycki zespół był jedynym w „C” klasie, który nie zdobył żadnego punktu, okupując tym samym ostatnie miejsce w tabeli. Koniec rundy wiosennej był bardziej udany, zespół który nie przestraszył się głośnych drużyn i skromnie uzbierał dziewięć punktów, przez co zajmuje szóstą lokatę. Entuzjazm ten niestety był tylko chwilowy, gdyż w połowie rundy rewanżowej zespół z Kończyc Wielkich podjął decyzję o wycofaniu się z dalszych rozgrywek, chwilowo zawieszono działalność sportową. Nie rozgrywano meczy, nie przeprowadzano treningów. Powrót Błyskawicy to 21.05.1961 roku, gdy dołączyła ona do powiatowych rozgrywek Ligi Wiejskiej.

Liga Wiejska została powołana w 1958 roku, jako alternatywa dla zespołów „C” klasowych, „które nie zostały zgłoszone do rozgrywek z braku pokrycia finansowego na opłacenie składek wpisowych i członkowskich do ZPPN”.

W pierwszym sezonie Błyskawica zanotowała swego rodzaju sukces, zajmując zarówno na półmetku jak i na koniec 7-mio drużynowej ligi pierwszą lokatę, we wszystkich meczach tracąc tylko jeden punkt, klub należy pochwalić za to, że w trakcie mistrzostw nie oddały ani jednego meczu walkowerem, co świadczyło o ich wysokim wyrobieniu sportowym i właściwie zorganizowanej pracy organizacyjnej wśród działaczy i piłkarzy.

Po dwóch sezonach spędzonych na boiskach Ligi Wiejskiej, w 1963 roku, po rozegraniu kilku meczy LZS Kończyce Wielkie podjął decyzję o wycofaniu się z ligi i zgłoszeniem drużyny do rozgrywek o mistrzostwo klasy „C”, w sierpniu 1965 roku podjęto decyzję o wycofaniu się „Błyskawicy”.

Reaktywacja nastąpiła w 1967 roku, kiedy to „Błyskawica” kolejny raz przystąpiła do rozgrywek Ligi Wiejskiej. W Lidze Wiejskiej LZS Kończyce Wielkie grał tylko przez jeden sezon, ale za to jakże udany. W dziesięciu rozegranych meczach, zespół zdobył 18 punktów co zagwarantowało pierwsze miejsce w tabeli. Po tym sukcesie na kolejny sezon drużyna była zgłoszona do rozgrywek „C” klasowych.

Sezon 1967/1968 nie był jednak tak udany jak ten poprzedni. „Błyskawica” po bardzo słabej grze zakończyła rozgrywki na ostatnim miejscu, w szesnastu meczach zdobywając zaledwie 6 punktów.

Lata 60 to kolejny etap w kończyckiej piłce nożnej, do zawodników dołączyli młodsi Leopold Kuchejda, Alojzy Krzyżowski, Józef i Stanisław Czakon. W 1968 roku brak sukcesów zrodził pomysł, aby połączyć zespoły Kończyc i Rudnika. Drużyna LZS „Błyskawica” Kończyce Wielkie bez większego powodzenia rozgrywała swoje mecze w klasie „C”, z krótkim epizodem w Lidze Wiejskiej, a drużyna „Zorza” Rudnik występowała tylko w Lidze Wiejskiej. Dnia 2.12.1968 roku odbyło się zebranie, na którym obie strony uzgodniły szczegóły związane z połączeniem LZS „Błyskawica” Kończyce Wielkie, a LZS „Zorzą” Rudnik. Zespół z Kończyc Wielkich był reprezentowany przez ówczesnego prezesa Edwarda Krausa oraz członka zarządu Mariana Czyża, natomiast drużynę z Rudnika reprezentowali Andrzej Gabzdyl oraz Otokar Tomica. Na zebraniu zaznaczono, że połączenie obu klubów jest dobrowolne i nie związane z żadnymi dodatkowymi warunkami. Rozdzielenie powstałego LZS-u może nastąpić na życzenie członków z terenu działania obu łączących się organizacji lub każdej z osobna. Oficjalne połączenie zespołów LZS Kończyce Wielkie i LZS Rudnik nastąpiło na zebraniu ogólnym w dniu 8.12.1968 roku w świetlicy gromadzkiej Kończyc Wielkich. Dokonano wówczas wyboru nowych władz oraz nakreślono plan działania.

Tak oto powstał Ludowy Zespół Sportowy Kończyce Wielkie-Rudnik liczący w sumie 60 członków. Na prezesa powołano Andrzeja Gabzdyla, sekretarzem został Otokar Tomica, skarbnikiem Józef Sufa, a gospodarzem boiska Józef Brachaczek. Pozostałymi członkami zarządy zostali Rudolf Machej, Stanisław Czakon oraz Edward Kraus. Powołano też dwie drużyny piłkarskie. Jedna rozpocznie boje w „C” klasie, a druga w Lidze Wiejskiej. Istniała także sekcja tenisa stołowego oraz siatkówki.

Trenerem nowopowstałego zespołu został Władysław Olszar, w przeszłości piłkarz cieszyńskiej „Stali”. Od razu zabrał się on do pracy organizując treningi dwa razy w tygodniu na sali gimnastycznej szkoły podstawowej oraz rozgrywając liczne sparingi. Zawodników cechował duży zapał do gry, treningi odbywały się regularnie, a drużyna pięła się w górę tabeli klasy "C".

Na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym w dniu 10 sierpnia 1969 roku, wybrano nowego prezesa. Został nim Marian Kamiński, lekarz-stomatolog. Można powiedzieć, że czas połączonych drużyn był dla nas dobrym okresem. Po imponującej rundzie wiosennej, początek następnego sezonu był równie udany. Świadczy o tym bez wątpienia pogrom 9:1 w meczu derbowym z Pruchną. Na wyróżnienie zasłużył zawodnik Kończyc Alojzy Krzyżowski, który w tym meczu zdobył 4 bramki. Wówczas LZS Kończyce Wielkie-Rudnik na półmetku rozgrywek zajmował trzecie miejsce. Na koniec sezonu było znacznie lepiej. Zespół zajmując drugie miejsce w tabeli i ulegając tylko „Kolejarzowi” Zebrzydowice, zapewniając sobie historyczny awans do klasy „B”. Ogromna część sukcesu była bez wątpienia zasługą trenera Olszara, pod wodzą którego drużyna zrobiła wielki skok do przodu.

Do tego wyniku przyczynili się również: Teofil Tomica, Józef Dziedzic, Józef i Stanisław Czakonowie, Edward Chmiel, Bolesław Szajter, Józef Sufa, Leopold Kuchejda, Tadeusz Żyła, Alojzy Krzyżowski, Józef Jaworski, Jerzy Jakubowski, Franciszek Brychcy, Tadeusz Rychły, Marian Czyż i Józef Bojda. Drużyna dobrze sobie radziła w dalszych rozgrywkach klasy "B". Zmieniał się skład zarządu, ale na jego czele pozostawał doktor Kamiński. Oprócz wyżej wspomnianego awansu, do sukcesów można zaliczyć także zakup „osinobusa”, pojazdu wożącego zawodników na mecze. Zakupiony po niskiej cenie wymagał remontu. Podjęli się go bracia Tomicowie z Rudnika, a także Bogusław Sufa oraz Krzysztof Bijok z Kończyc Wielkich. W niespełna pół roku pojazd był w pełni sprawny. Służył on przez wiele lat, wożąc zawodników oraz najwierniejszych kibiców na mecze. „Po godzinach” zarobkował przewożąc młodzież szkolną z Rudnika do Szkoły Podstawowej w Kończycach Wielkich. Od tej pory piłkarze tak naprawdę tworzyli zespół z krwi i kości nie tylko na boisku, ale także poza nim, wspólnie dojeżdżając na mecze i wracając z nich.

Na przełomie lat 60 i 70 postanowiono wyremontować płytę boiska i wycofano z użytku nasze boisko. Gdy trwały prace remontowe, piłkarze grali na bocznym boisku treningowym. Główną płytę oddano ponownie do użytku w 1974 roku.

Od 15 grudnia 1977 roku, a właściwie od 1 stycznia 1978 roku od momentu działania jesteśmy członkiem Podokręgu Piłki Nożnej działającym na terenie Śląska Cieszyńskiego.

Do końca fuzji LZS Kończyce- Rudnik zajmował miejsca w dolnej części tabeli, nie potrafiąc się przebić do czołówki. Stan taki trwał do roku 1986, kiedy to po rundzie jesiennej oraz po zbudowaniu boiska sportowego na Rudniku podjęta została decyzja o zakończeniu współpracy pomiędzy Kończycami a Rudnikiem. Dokładnie 15.02.1986 roku odbyło się zebranie ogólne członków i sympatyków LZS-u z sołectwa Rudnik, na którym powstała uchwała o wystąpieniu z LZS Kończyce Wielkie i kontynuowaniu dalszej działalności jako LZS Rudnik.

Fuzja ta, pod prezesurą dr Mariana Kamińskiego trwała przez prawie 17 lat, od roku 1969 aż do 1986. Zakończenie współpracy pomiędzy Kończycami Wielkimi a Rudnikiem odbiło się bez większego echa, za obopólnym porozumieniem doszło do rozłąki obu klubów. Tym sposobem, drużyna LZS Rudnik rozgrywki w sezonie 1986/1987 rozpoczęła na szczeblu klasy „C”.

Prezesem Ludowego Zespołu Sportowego "Błyskawica" w Kończycach Wielkich został Adam Hołub, a jego zastępcą Marian Kamiński. Wokół nowego zarządu zgromadziła się młodzież. Powstały nowe plany, realizowano nowe zamierzenia. Dzięki ich zaangażowaniu pozyskano oraz wyremontowano pomieszczenia w budynku starej szkoły, w których umieszczono szatnie dla zawodników. W pierwszym sezonie po rozpadzie fuzji, tj. 1986/1987 drużyna zajęła ósme miejsce w 14 drużynowej „B” klasie. Za to początek następnego sezonu 1987/1988 zapowiadał się niezwykle obiecująco jednak na koniec sezonu „Błyskawica” zajęła dopiero 10 miejsce na 14 drużyn. W tym okresie często zmieniano trenerów Kolejnymi trenerami zostali: Leopold Kuchejda, Roman Popenda, Andrzej Kasperlik i Józef Dziadurski. W swojej klasie rozgrywkowej drużyna grała ze zmiennym szczęściem.

Kolejny rok, to kolejna zmiana na stanowisku prezesa. W sezonie 1988/1989 nowym prezesem klubu został Franciszek Bierski. Jego zastępcą pozostał dr Marian Kamiński. W tym czasie wykonano prace remontowe na boisku, a także postawiono ławki dla kibiców. Zgłoszono do rozgrywek II drużynę do klasy „C”, w której grali zawodnicy rezerwowi oraz Ci na piłkarskiej emeryturze. Na mecze dojeżdżali swoimi prywatnymi samochodami, sami się finansowali. Po dwóch sezonach okazało się, że posiadanie dwóch zespołów nie było dobrym rozwiązaniem, gdyż cierpiała na tym pierwsza drużyna „Błyskawicy” rozgrywająca swoje mecze w klasie „B”. Dlatego Zarząd postanowił nie zgłaszać drużyny rezerw do dalszych rozgrywek.

W sezonach 1990/1991 oraz 1991/1992 „Błyskawica” pod wodzą trenera Józefa Kasztury, występowała w klasie „B”. Klasa „C” ze względu na zbyt małą ilość zgłoszonych zespołów nie mogła wystartować. W związku z powyższym Podokręg Skoczów zdecydował się utworzyć II grupy w klasie „B”, w których występowało po 10 zespołów. LZS „Błyskawica” na sezon 1990/1991 znalazła się w grupie II . Sezon ten był wyjątkowo udany dla kończyckiego zespołu, gdyż uplasowała się na drugim miejscu, za LZS Pogórze, które wywalczyło historyczny awans do wyższej klasy rozgrywkowej.

W kolejnym sezonie 1991/1992 „B” klasa również podzielona została na II grupy, my graliśmy w grupie II. Kolejne sezony to przeciętna gra zespołu z Kończyc Wielkich. Miejsca w dolnych rejonach tabeli nie napawały optymizmem. Sezon 1994/1995 to zajęcie przedostatniego miejsca w tabeli, czyli minimalne uniknięcie spadku z klasy „B”. Wyniki sportowe były jednak w tym momencie mniej ważne, gdyż najwięcej działo się wokół boiska.

Wczesną wiosną roku 1997, rozpoczęto prace nad budową profesjonalnego pawilonu sportowego, który miał zastąpić wysłużonego już „Osinobusa” służącego za szatnię, a wcześniej wożącego zawodników na mecze.

Zgromadzono odpowiednie materiały, aby jak najszybciej ukończyć budowę. Już w kwietniu wykonano więźbę dachową nad skręconymi kontenerami, w pawilonie położono podłogę i podprowadzono prąd, postawiono także ławki na trybunie dla kibiców. Prace z dnia na dzień nabierały tempa, a obiekt coraz bardziej zaczął przypominać stadion z prawdziwego zdarzenia. Wykonano też prysznice. W tym czasie, w latach 1990-1996, drużynę prowadził Józef Kasztura z Hażlacha, który stworzył podwaliny do późniejszego awansu do klasy "A". W 1996 roku kolejnym prezesem wybrano Antoniego Trylskiego (juniora). Obowiązki trenera powierzono wówczas Józefowi Dziadurskiemu. Z owym trenerem wiąże się tragiczna, acz niecodzienna historia. Na spotkaniu podsumowującym i kończącym bardzo udany sezon 1996/1997, wszyscy byli szczęśliwi z zajętego czwartego miejsca. Panowała wspaniała atmosfera, wszyscy bawili się w najlepsze. W pewnym momencie trener, jak się wszystkim wtedy wydawało, uciął sobie drzemkę przy stoliku, po czasie okazało się, że trenera nie można było w żaden sposób dobudzić. Wezwano karetkę pogotowia a lekarz stwierdził zgon.

Nowy rozdział klubu to 15.02.1997 roku, kiedy to odbyło się zebranie założycielskie, w którym uczestniczyło 21 członków. Miało ono na celu zmianę nazwy klubu z LZS na stowarzyszenie LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie. Było to podyktowane nową ustawą o Kulturze Fizycznej z dnia 06.04.1996 roku. Na zebraniu ustalono nowy statut, a także przygotowano stosowne dokumenty, które zostały przedstawione przed Sądem Wojewódzkim w Bielsku- Białej przez trzech upoważnionych przedstawicieli Klubu.

Zebranie do nowych władz ustalono na 12.04.1997 roku, wtedy też miało się uprawomocnić zarejestrowanie w sądzie. Wszystkie te formalności przez Sąd zostały rozpatrzone pozytywnie, zatem można powiedzieć, iż dnia 12.04.1997 powstał całkiem nowy Klub.

Wtedy to na stanowisko prezesa powrócił Franciszek Bierski a jego zastępcą został Bronisław Parchański. Zarząd na kolejnego trenera mianował Wiesława Brachaczka- byłego zawodnika II-ligowego „Górnika” Pszów. Objął on drużynę w sezonie 1997/1998, wówczas gdy obchodzono 50-lecie istnienia klubu. Po bardzo udanym sezonie poprzednim, w którym zespół z Kończyc Wielkich zajął 4 miejsce, pojawił się apetyt na awans. Idealną okazją ku temu był obchodzony jubileusz. Tak też się stało! Drużyna prowadzona przez trenera Brachaczka, sprawiła wszystkim sympatykom zespołu ogromny prezent i deklasując rywali zajęła zdecydowanie pierwsze miejsce w tabeli wyprzedzając drugą LKS Wisłę, aż o 11 punktów. W historycznym sezonie 1997/1998 w 28 meczach zdobyto 75 punktów, strzelono aż 113 bramek, przy zaledwie 31 straconych. Na ten sukces zapracowała cała drużyna, której skład był następujący: Biegun Andrzej, Bierski Mirosław, Brachaczek Mariusz, Cieślar Marcin, Czakon Arkadiusz, Foltyn Sylwester, Jończyk Michał, Kraus Marcin (kapitan), Kwik Przemysław, Lose Marek, Łozowski Arkadiusz, Machej Sławomir, Parchański Grzegorz, Parchański Jarosław, Piekar Józef, Piekar Przemysław, Stoły Krzysztof, Stoły Tomasz, Stolarz Sławomir, Walica Henryk i Zorychta Mieczysław. Najlepszym i najskuteczniejszym

był napastnik Tomasz Stoły. Zdobył on w sezonie aż 59 bramek i został królem strzelców. Było to osiągnięcie na miarę organizującego rozgrywki klas "A", "B" i "C" Podokręgu Piłki Nożnej w Skoczowie. Po zakończeniu historycznego sezonu w miesiącu czerwcu, w nagrodę za uzyskany awans, drużyna LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie została zaproszona na turniej o „Puchar Przyjaźni, w którym startowały drużyny z powiatów Czadca (Słowacja), Frydek- Mistek (Czechy) i regionu cieszyńskiego. W rywalizacji seniorów na boisku w Czernem (Słowacja) najlepsi byli piłkarze mistrza klasy „B” – LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie.

Pierwszy, historyczny sezon w klasie „A” można zaliczyć do udanych. Plan minimum, jakim bez wątpienia było utrzymanie się w tej klasie rozgrywkowej, został osiągnięty. Drużyna prowadzona przez Wiesława Brachaczka zajęła 10 miejsce, w ostatniej kolejce przegrała z BKS II Bielsko- Biała, oddając tej drużynie miejsce 9.

Dwa następne sezony wyglądały bardzo podobnie. Sezon 1999/2000 drużyna skończyła na miejscu 9, a w kolejnym uplasowała się w połowie tabeli, na miejscu 7.

Czwarty sezon był wyjątkowy, bo rozpoczynający się w roku milenijnym 2001, drużyna skończyła go na bardzo dobrym, wysokim 4 miejscu. Apetyt na rok następny prawdopodobnie był większy, rzeczywistość okazała się niestety brutalna. Rok 2003 był dla całego klubu bardzo ciężki. Porażka goniła porażkę, drużyna zajmowała ostatnie miejsca w tabeli i widmo spadku, stawało się coraz bardziej realne. Niestety przypuszczenia i obawy sprawdziły się. W ostatniej kolejce, przed którą były jeszcze teoretyczne szanse na utrzymanie, „Błyskawica” pomimo wygranej 2:1 z drużyną z Zabłocia, zaliczyła pierwszy w historii klubu spadek do niższej klasy rozgrywkowej. Zajmując 12 miejsce, kończycki zespół spadł razem z imienniczką z Drogomyśla oraz LKS Hażlach. Degradacja aż 3 drużyn była spowodowana spadkiem z IV ligi „Beskidu” Skoczów, który miał wpływ na układ tabeli w „okręgówce” bezpośrednio oddziaływującej na klasę „A”. Zarząd „Błyskawicy” w tej sprawie interweniował w Zarządzie Podokręgu Skoczów ale bez skutku.

Z tym przykrym wydarzeniem wiązały się niestety konsekwencje. Ze stanowiska trenera został zwolniony Wiesław Brachaczek, a drużynę opuściło kilku czołowych zawodników. Nowym trenerem został Jan Mleczko, który otrzymał od Zarządu jasne instrukcje- awans do „A” klasy. Drużyna wywiązała się wzorowo z zobowiązań i już rok później wraz z kibicami mogła się cieszyć z pierwszego miejsca i awansu. Na sukces pracował cały zespół, awans i to z pierwszego miejsca był głównym celem, zrealizowano to dzięki mobilizacji i solidnej pracy piłkarzy, wysokiej frekwencji na treningach oraz dobrej atmosferze panującej wśród zawodników.

Drużyna pod wodzą trenera Mleczki grała ze zmiennym szczęściem. Zespół, który wcześniej wywalczył awans, w wyższej klasie rozgrywkowej nie radził sobie zbyt dobrze. Brakowało nam naszych czołowych zawodników, którzy po spadku do klasy „B” otrzymali lepsze warunki w sąsiednich klubach. Grając głównie zawodnikami młodymi, niedoświadczonymi drużyna radziła sobie coraz gorzej.

Wiosną 2005 roku trener Mleczko podał się do dymisji, zastąpił go Alojzy Biernacki, który prowadził drużynę tylko do końca rundy. Jesienią 2005 roku nastąpiła kolejna zmiana i nowym szkoleniowcem został Rafał Foltyn z Cieszyna. Drużyna ciągle miewała problemy kadrowe, brakowało doświadczonych zawodników, a sama młodzież nie mogła sprostać wymaganiom. Po rocznej współpracy, podziękowano trenerowi Foltynowi. Decyzję tę podjął nowy, wybrany w styczniu 2007 roku Zarząd, na czele którego stanął prezes Mirosław Liboska, v-ce prezesi Bronisław Parchański, Michał Jończyk, sekretarz Józef Foltyn, skarbnik Józef Piekar oraz członkowie: Daniel Kubala, Bolesław Kula, Alojzy Krzyżowski i Marcin Kraus. Komisja Rewizyjna pracowała w składzie: Józef Bizoń przewodniczący, członkowie Krzysztof Stoły i Mirosław Wątroba, funkcje kierownika piastował Józef Małysz, a później Mirosław Wątroba

Nowym trenerem I zespołu w lutym 2007 roku został Janusz Bubula, wróciło kilku zawodników przebywających na wypożyczeniu: Jarosław Parchański, Maciej Hanzel, Marcin Kraus, Zdzisław Szczerba oraz pojawiły się całkiem nowe twarze: Patryk Holek, Dawid Zorychta. Sytuacja taka napawała optymizmem wszystkich sympatyków. Młodość pomieszana z doświadczeniem, wydawała się rozwiązać wszystkie wcześniejsze problemy kadrowe jednak i tym razem było podobnie. W maju 2007 roku z funkcji trenera został odwołany Janusz Bubula, a jego miejsce zajął Przemysław Piekar. 11 miejsce na koniec sezonu nie satysfakcjonowało nikogo.

Jesienią 2007 roku, po pięciu latach przerwy, posadę trenera objął Wiesław Brachaczek. Wraz z nim do zespołu powrócili zawodnicy, którzy kilka lat wcześniej stanowili trzon i motor napędowy drużyny m.in. Przemysław Piekar, który przez lata był czołowym strzelcem nie tylko „Kuźni” Ustroń, ale i całej ligi okręgowej, a także legenda Klubu Tomasz Stoły, który wraz z trenerem Brachaczkiem występowali w LKS Kończyce Małe. Z zespołu ubył Piotr Puda nasz czołowy snajper ulegając bardzo groźnej kontuzji. Pod okiem nowego-starego trenera, drużyna zaczęła osiągać bardzo dobre wyniki i prężnie pięła się w górę tabeli, zajmując ostatecznie 5 miejsce na koniec sezonu 2007/2008 w roku jubileuszu 60-lecia. W lecie 2008 roku Błyskawica obchodziła 60-lecie swojego istnienia z tej okazji zorganizowano festyn, na którym rozegrano mecz z Odrą Wodzisław, odznaczono zasłużonych działaczy. Dla uczczenia 60 rocznicy powstania klubu jeden z sympatyków Błyskawicy, który nie chciał ujawniać swoich personaliów napisał wiersz specjalnie na tą okazję pt. 'Nasza Drużyna'


"Nasza drużyna"
Wstecz sięgam pamięcią...byłem jeszcze mały 
Kończyce drużynę zawsze posiadały 
Zaczęli nieśmiało, bo kilku ich było 
Serce swe oddali, bo grać razem miło 
I w baganach pierwsze boje swe toczyli 
W wozach drabiniastych...drużynę wozili 
Aby ich kibice z dala rozpoznali... 
Na głowy berety chłopcy powkładali 
A że brać piłkarska pracowita była 
Wnet "osinobusa" też się dorobiła 
Potem apetyty rosły wciąż bez miary 
I nowym obiektem...zastąpiono stary 
Siłami własnymi i z pomocą ludu 
Sportowy pawilon powstał...nie bez trudu 
Chłopcy swe talenty ciągle rozwijali 
Po wielkich staraniach...w "A" klasie zostali
A, że co niektórzy tęgie mają główki 
Marzą by w przyszłości...wejść do "Okręgówki" 
Tak już lat sześćdziesiąt sportowe zmagania 
Przynoszą radość, a czasem...starania 
Niech więc tak zostanie...
Zarząd o to prosi 
I Kończycom chwałę DRUŻYNA przynosi.
                                                    Sympatyk

W kolejnym sezonie zespół nieco spuścił z tonu, bowiem na finiszu rozgrywek uplasował się na 8 pozycji, ale za to sezon 2009/2010 był zdecydowanie lepszy. „Błyskawica” osiągnęła taki sam rezultat jak przed dwoma laty, zajmując 5 miejsce.

Pod koniec roku 2009 roku złożyliśmy wraz z przedstawicielami Klubu TJ BYSTŘICE O.S. w Bystrzycy Republika Czeska projekt na dofinansowania z Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej 2007-2013 Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska na realizację mikroprojektu, który realizowaliśmy w 2010r. Uzyskaliśmy środki finansowe na pokrycie kosztów realizacji projektu w ramach pożyczki nieoprocentowanej z Budżetu Gminy, które Zarząd zwrócił po ostatecznym rozliczeniu projektu. W przygotowaniu projektu wiele czasu poświęcił nasz kolega Marcin Kraus

Wiosną 2011 roku na walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym wybrano nowy zarząd w 11 osobowym składzie. Prezesem został ponownie M. Liboska, v-ce prezesami B. Parchański i M. Jończyk (do dnia 05.06.2011r. po złożeniu rezygnacji), sekretarzem J. Foltyn, skarbnikiem J. Piekar oraz członkami: M. Kraus (od 06.09.2012r. v-ce prezes ds. sportowych), B. Kula, A. Krzyżowski, Sylwester Foltyn, Michał Majętny, Wiesław Źlik i Daniel Kubala (od 01.07.2011r.), Komisja Rewizyjna w składzie: F. Bierski jako przewodniczący, K. Stoły i H. Walica jako członkowie. Na zebraniu zmieniono statut stowarzyszenia aby można zostać organizacją pożytku publicznego - OPP.

Po dobrej rundzie jesiennej ( 3 miejsce ), wiosną 2011 roku przyszedł czas na słabszy okres. Drużyna w 4 kolejnych meczach wiosennych, nie zdołała zdobyć choćby punktu, za co posadą zapłacił długoletni trener Kończyc Wiesław Brachaczek. Drużyna nie była pewna utrzymania w „A” klasie, a na dodatek do końca sezonu pozostawała bez trenera. Na zmianę prowadzili ją Przemysław Piekar, Andrzej Kluz i Piotr Puda. Gdy po wygranym meczu z LKS 99 Pruchna, „Błyskawica” zapewniła sobie utrzymanie w „A” klasie, zaczęto szukać nowego trenera. Choć wspomniany wyżej Piotr Puda nieźle sobie poradził debiutując w roli trenera seniorów, zarząd postanowił, że od nowego sezonu drużynę poprowadzi Dariusz Kłoda, który zdobył z Lutnia Zamarski awans do klasy „A”.

W 2011 roku prowadziliśmy intensywne działania w celu wybudowania na naszym obiekcie nowego pawilonu sportowego, w tym celu został przygotowany wstępny projekt wraz z kosztorysem i został on przedstawiony Wójtowi Gminy K. Folwarczny, Radzie Sołeckiej i radnym gminy z naszego sołectwa. Po długich konsultacjach członków zarządu z Wójtem Gminy rozpoczęła się procedura wykonania projektu budowlanego, który ostatecznie powstał w listopadzie 2012 roku.

Trener D. Kłoda zmienił styl gry drużyny, wprowadził inne założenia taktyczne, które potrzebowały czasu, aby w końcu przynosić rezultaty. Drużyna grała co prawda z zaangażowaniem i zacięciem, jednak brakowało wyników. Efektem tej współpracy było zajęcie 8 miejsca na koniec sezonu 2011/2012. Jednakże sezon 2012/2013 to już prawdziwy popis zawodników z Kończyc Wielkich. Praca z trenerem Kłodą w końcu przyniosła widoczne rezultaty! „Błyskawica” od początku sezonu narzuciła rywalom szybkie tempo. Na półmetku rozgrywek, zespół zajął bardzo dobre, historyczne 3 miejsce w tabeli, ustępując jedynie „Spójni” Zebrzydowice oraz LKS Pruchna. Pojawiły się głosy walki o awans do „okręgówki”. W roku jubileuszu 65-lecia sezon ten był bardzo udany, bowiem nigdy wcześniej w historii Klubu, nie zdobyto wicemistrzostwa klasy „A”. Po sezonie śmiało można było mówić, iż drużyna dysponuje składem i zapleczem sportowym, aby w następnych latach starać się o wymarzony i historyczny awans do ligi Okręgowej.

W roku 2013 po raz pierwszy pozyskaliśmy 1% podatku od sympatyków i członków, Otrzymaliśmy w końcu decyzję o zaliczeniu naszego Klubu w poczet OPP (organizacji pożytku publicznego). Zarząd przez swoje działania spowodował, że pojawiły się pieniądze w budżecie gminy na rozpoczęcie I etapu budowy nowego budynku.

Sezon 2013/14 ukończyliśmy na pozycji 6, która nie była satysfakcjonująca. Po przerwie letniej drużynę opuścili Adam Olszar i Łukasz Kozioł oraz opuścił nas również bramkarz Ł. Zakrzewski, co przyczyniło się do pogorszenia relacji drużyny z trenerem i poskutkowało rozwiązaniem z D. Kłodą współpracy jesienią 2014 roku.

I etap powstawania budynku rozpoczęto 5 marca 2014r. I etap to roboty ziemne a dzięki staraniom zarządu wykonano również II etap budowy, czyli budynek w stanie surowym nie zamkniętym.Rok 2015 to przerwa w budowie, ostatecznie budynek dokończono i oddano do użytkowania w październiku 2017 roku.

Luty 2015 roku to zmiana składu zarządu. Na Walnym Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym postanowiono zwiększyć skład zarządu do 13 osób. Skład zarządu: Józef Foltyn - prezes, Marcin Kraus - v-ce prezes ds. sportowych, Bolesław Kula - v-ce prezes ds. organizacyjnych, Sylwester Foltyn sekretarz, Józef Piekar skarbnik, członkowie: Alojzy Krzyżowski (Krzysztof Stoły po śmierci A. Krzyżowskiego), Daniel Kubala, Mirosław Liboska, Michał Majętny, Bronisław Parchański, Jarosław Parchański, Przemysław Piekar, Stoły Miłosz, Komisja Rewizyjna w składzie: Józef Sufa przewodniczący, członkowie Marcin Morawiec i Bartosz Parchański. W następnym roku ze względów prawnych członków Komisji Rewizyjnej zastąpiono Januszem Podżorskim i Wiesławem Źlikiem.

Rundę wiosenną sezonu 2014/15 drużynę prowadził Zbigniew Janiszewski, drużyna zajęła ostatecznie 8 lokatę. Sezon 2015/16 rozpoczęliśmy bez Patryka Pali i Jarosława Kwiczali, doszli do zespołu Tomek Siekierka, Bartek Walek i Samuel Kastinger oraz powrócili nasi byli zawodnicy M. Zorychta i A. Morawiec. Jesień 2015 roku nie był udanym, rozwiązano umowę z Z. Janiszewskim, końcowe mecze prowadzili P. Piekar i J. Parchański, na koniec rundy zajęliśmy 14 pozycję (ostatnia). Po rozwiązaniu umowy z Panem Janiszewskim zarząd podpisał umowę z Panem Pawłem Juchniewiczem, którego celem było utrzymanie się w klasie „A” Rok 2015 i później to także przygotowania do ufundowania sztandaru z okazji jubileuszu 70-lecia, zarząd realizował uchwałę walnego zebrania.

W roku 2016 zmarł nasz długoletni członek zarządu, zawodnik naszej drużyny oraz wieloletni działacz sportowy, sympatyk śp Alojzy Krzyżowski. W 2017 roku zarząd postanowił zmienić formułę rozgrywanego corocznie turnieju o puchar prezesa na memoriał im. A. Krzyżowskiego.

Runda wiosenna 2016 roku była bardzo trudna, do drużyny doszli Jakub Chmiel, Piotr Madzia, Robert Pilch oraz Hassib Jedidi obywatel Tunezji. Drużyna dała z siebie maksimum i na koniec sezonu zajęliśmy 12 pozycję utrzymując się. Nowy sezon 2016/17 rozpoczęliśmy bez Jakuba Chmiela, Roberta Pilcha i Samuela Kastingera, do kadry dołączyli Marcin Siekierka, Marcin Plinta, Tomek Warzecha i Mateusz Stokłosa. W nowym sezonie zarząd zgłosił do rozgrywek II drużynę prowadzoną przez Grzegorza Brychcy. Drużyna I zajęła dobre 4 miejsce, a II drużyna 4 pozycję. Sezon 2017/18 rozpoczął się pechowo, kontuzje oraz deszczowa pogoda wpłynęła na rezultaty drużyn, ponadto w grudniu z posady trenera zrezygnował Paweł Juchniewicz. Na jego miejsce zarząd powołał Artura Arkularego.

W latach 2016-18 Zarząd przystąpił do Programu „KLUB 2016/2017/2018 ” realizowanym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki otrzymując dofinansowanie. W 2016 roku wraz z Radą Sołecką byliśmy współorganizatorami dożynek gminnych.

Drużyny młodzieżowe:

Drużyna kończyckich trampkarzy po raz pierwszy pojawia się w 1965 roku o czym mówi artykuł umieszczony na łamach Głosu Ziemi Cieszyńskiej. Przedstawiał on tabelkę, w której LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie po dziesięciu meczach znajdowała się na przedostatnim miejscu w rozgrywkach o mistrzostwo grupy cieszyńskiej. Przez te wszystkie lata, przez drużynę przewinęło się wielu zawodników. Część z nich grała z powodzeniem w seniorach, a część po rozegraniu kilku meczy odwiesiła buty na kołek. Drużyna trampkarzy nie grała regularnie dopiero od 1992 roku do dnia dzisiejszego chłopcy grają z różnymi wynikami. Trenerami początkowo byli ich starsi koledzy, a później kolejno Józef Piekar, Przemek Piekar, Miłosz Stoły, Piotr Puda, Marcin Kraus, Andrzej Kania i Marcin Siekierka.

Kolejnym etapem, przez który przechodzi zawodnik w swojej piłkarskiej karierze, jest drużyna Juniorów. Pierwsza wzmianka, tak samo jak w przypadku trampkarzy pojawia się w roku 1957 w Głosie Ziemi Cieszyńskiej. Informuje on, iż LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie rozgrywa swoje mecze w „powiatowej lidze juniorów obok takich drużyn jak: RKS Cukrownik Chybie, Olimpia Goleszów, Wisła Strumień, Start Wisła czy TKS Zebrzydowice”. W przedstawionej tabelce drużyna zajmowała po czterech meczach przedostatnie miejsce. Juniorzy podobnie jak trampkarze nie grali regularnie, dopiero od 1970 roku po awansie I drużyny do klasy „B” zaczęli grać regularnie. Trenerami początkowo byli ich starsi koledzy, Tadeusz Tomica, trenerzy I zespołu, a później kolejno Józef Piekar, Przemysław Piekar, Piotr Puda, Grzegorz Brychcy i Miłosz Stoły.

Od roku 2015 utworzono sekcję żaków, czyli najmłodszych adeptów piłki nożnej prowadzoną przez Andrzeja Kanię.

Inwestycje:

W minionych latach dużo zmieniło się na terenie i wokół obiektu sportowego , to głównie zasługa oddanych działaczy . W 2002 r. zostały oddane do użytku toalety i pomieszczenie do kasy biletowej. Cała inwestycja została sfinansowana przez Urząd Gminy w Hażlachu. Wykonano takie prace takie jak: ogrodzenie, sanitariaty- łaźnie, zadaszenie dla orkiestry, na bieżąco przeprowadzano renowacje płyty boiska.

W maju 2004 r. oddano do użytku wiatę wraz z zapleczem gastronomicznym – na imprezy plenerowe. Wiata ta była budowana przez społeczność wsi: Ludowy Klub Sportowy, Ochotniczą Straż Pożarną, Gimnazjum i Szkołę Podstawową w Kończynach Wielkich. Przed oddaniem wiaty do użytku, została ona poświęcona przez Proboszcza tutejszej parafii. Wiosną następnego roku pod wiatą położono kostkę brukową, której koszt w całości pokryto z budżetu Gminy w Hażlachu.

W latach 2005, 2010 i 2018 nawiedziła nas powódź, która pozostawiła po sobie żniwo. Dewastacji ulegało ogrodzenie, gdyż nie wytrzymało naporu wody i tego co z sobą niosła, podtopione zostało również zaplecze gastronomiczne oraz uszkodzeniu ulegała płyta boiska w związku z czym ponosiliśmy wymierne straty finansowe. W ostatnim okresie na przestrzeni lat 2007-2010 wykonano łapacze piłek , oraz fundament pod krzesełka plastikowe i zamontowano 440 krzesełek w kolorach barw klubowych. Prócz tego wykonano barierki odgradzające kibiców od płyty boiska. Wykonano plac zabaw dla dzieci i młodzieży, zakupiono nowe bramki i poszerzono płytę boiska i zakupiono kosiarkę to rok 2009. Prawdziwym wyzwaniem na najbliższe lata dla działaczy jest budowa pawilonu sportowego z prawdziwego zdarzenia. Rok 2011 i 2012 to ofensywa zarządu w sprawie projektu na nowy budynek, ostatecznie powstał w listopadzie 2012 roku. W 2012 roku zakupiliśmy bramki przenośne, a 2014 to przygotowanie placu budowy (likwidacja placu zabaw). W 2015 roku usuwanie skutków nawałnicy, remont piłkołapu od stronu zachodniej i wschodniej, wymiana siatek to rok 2016 i 2017. Rok 2016 to także remont drenażu płyty boiska i przebudowa garażu dla kosiarek i sprzętu wraz z wykonaniem obejścia. Rok 2017 to przejęcie w użytkowanie nowego budynku i początki wyposażania poszczególnych pomieszczeń (sędziego, biura zarządu, magazynku, kuchni, pralni i szatni). Podziękowania składamy szczególnie dla kolegi Andrzeja Kluza za darowiznę i wielki wkład pracy oraz dla Michała Majętny za zaangażowanie i poświęcany czas na rzecz naszego klubu .

Życie kulturalne klubu:

Oprócz rywalizacji i zmagań sportowych w naszym klubie toczy się też życie kulturalne i rozrywkowe. Od kilkudziesięciu lat w pierwszy dzień Nowego Roku zawodnicy i sympatycy spotykają się na boisku, aby rozegrać mecz piłki nożnej pomiędzy sobą. Przychodzą zawodnicy, kibice i sympatycy. Po rozegranym meczu wznoszony jest toast noworoczny, są życzenia. Organizowane były kuligi u nas, teraz głównie wyjazdowe ze względu na brak śniegu. Od roku 1999 zarząd klubu wraz z innymi organizacjami społecznymi wsi tj. Ochotniczą Strażą Pożarną, Szkołą Podstawową a ostatnio z Gimnazjum w Kończynach Wielkich organizuje bal Sylwestrowy dla miejscowej społeczności.

W okresie kolędowym w ramach pierwszego treningu łamiemy się opłatkiem.

Na zakończenie każdego sezonu piłkarskiego organizowane jest spotkanie wszystkich zawodników i sympatyków, jest czas na podsumowanie zmagań minionego sezonu, a dyskusje trwają nieraz do późnych godzin.

Lipiec to termin festynu sportowego. Od lat 70-tych tradycyjnie jest organizowany corocznie, odbywa się wtedy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Prezesa LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie, a od dziesięciu lat międzynarodowy turniej oldboi. W roku 2017 turniej przemianowano na I memoriał im. A. Krzyżowskiego.

Istnieje też Klub Oldboi. Są w nim stowarzyszeni byli zawodnicy, którzy zakończyli czynną karierę sportową. Okazjonalnie spotykają się raz w tygodniu na treningach, biorą udział w turniejach, na które są zapraszani i czasem też sami je organizują. Za sprawą naszego kolegi Leszka Smelika, który mieszka w Niemczech ( Norymbergia ) zostały nawiązane kontakty z drużyną piłkarską TSV ALTENBERG w Oberasbach na Bawarii, w której jest czynnym zawodnikiem. Na dzień dzisiejszy kontakty rozszerzyły się jeszcze na Węgry, Słowację i Czechy. Wszystkie zespoły przyjmowaliśmy u nas ostatnio na przełomie września i października 2017 roku w naszym obiekcie.

PREZESI KLUBU:

- 1968 Edward KRAUS

1968 – 1969 Andrzej GABZDYL

1969 – 1985 Marian KAMIŃSKI

1985 – 1988 Adam HOŁUB

1988 – 1996 Franciszek BIERSKI

1996 – 1997 Antoni TRYLSKI

1997 – 2007 Franciszek BIERSKI

2007 – 2015 Mirosław LIBOSKA

2015 - Józef FOLTYN

Opracowano na podstawie:

  1. Praca magisterska Miłosza Stoły „Geneza i rozwój LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie” AWF Katowice; Katowice 2013;

  2. Monografia „60 lat LKS „BŁYSKAWICA” KOŃCZYCE WIELKIE” wyd. Gmina Hażlach; Cieszyn 2008;

  3. Dokumenty Zarządu LKS „Błyskawica” Kończyce Wielkie;